niedziela, 25 marca 2012

Ochrona w Tesco zabiera mi kartę kredytową...

Tak!!! I o ironio byłam po zgrzewkę mleka dla Dziewczynek bo spijają je hektolitrami... Zgłosił kradzież karty i ją zablokował. Nie zamknął jej, nie obniżył kwoty do stówki żeby wyświetliło się na terminalu BRAK ŚRODKÓW, tylko zablokował... Musiał wiedzieć, że wyświetli się KARTA KRADZIONA, ZATRZYMAJ KARTĘ.

Wyszedł na wojnę, a on na wojnę wychodzi żeby zabić. A ja jestem wrogiem. Boję się.

Dzisiaj dziewczynkom dał tonę prezentów, byli na obiedzie w ich ulubionej restauracji, obiecał im remont pokoju w jego mieszkaniu.

Nie mam już problemu z tym, że go kocham. Za to jestem wdzięczna. Jednak teraz po prostu się boję. Zmieniłam zamki w drzwiach, hasła w komputerze i na wszelki wypadek uposażonych do moich polis. Teraz to moje siostry.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz